W pogoni za falą

Stosunkowo nowym sportem wodnym, który nie doczekał się niestety polskiej nazwy jest bodyboarding. Jest nieco zbliżony do surfingu i tak jak on wymaga fal.
Główna różnica polega na tym, że deska do bodyboardingu ma dużo mniejszy rozmiar i pływa się na niej leżąc, z opartą klatką piersiową, przytrzymując ją dłońmi po bokach. Chociaż niektórzy wolą podpierać się na jednym kolanie.
Deska zbudowana jest z lekkiej i elastycznej pianki, co ułatwia sterowanie nią. Występuje w wielu rozmiarach i stopniach miękkości, dzięki czemu można ją łatwo dobrać do własnych potrzeb i upodobań.
Jeszcze jednym elementem, który odróżnia tę dyscyplinę od surfingu są płetwy. Używając ich, można się łatwiej rozpędzić, by dogonić falę.
Wyróżnia się dwa style: boogieboarding i bodyboarding. Pierwszy polega na płynięciu z falą w kierunku brzegu, drugi to korzystanie z niej w sposób, w jaki robią to surferzy, czyli w poprzek, co pozwala na wybijanie się z jej szczytu.
Bodyboarding wymaga większych umiejętności, podczas gdy boogieboarding przeznaczony jest dla każdego.

Przeczytaj również: Sukcesy polskich tenisistów na arenach międzynarodowych
Przeczytaj również: Piłka ręczna
Przeczytaj również: Skoki
Polecane artykuły

Mobilne nośniki pamięci
Specyficzną kategorią jeśli chodzi o dyski, na których można przechowywać dane, są modele przenośne. Sprawdzają się w różnych sytuacjach. Większość z nas korzysta z pendrive’ów, zwanych również pamięciami flash. Podłączane do komputera na USB są w stanie pomieścić nawet kilkadziesiąt gigabajtów dan

Nie zwlekaj
W dzisiejszych czasach, mimo ogromnego postępu cywilizacyjnego, wciąż istnieją choroby, w obliczu których lekarze są bezradni. Mogą oni podejmować doraźne kroki, szukać nowych metod, jednak wciąż nie są w stanie ich wyleczyć.Przeczytaj również: Czy zdrowie to tylko stan fizyczny? https://herbalart.